Niewiele jest prawniczych przyjemności w życiu tak satysfakcjonujących jak karmienie kotka kocimiętką. Oglądanie, jak ich mózgi są przytłoczone przyjemnością i obserwowanie, jak przedzierają się przez dom w pogoni za niewidzialnymi myszami, to tania zabawa zarówno dla Ciebie, jak i Twojego kota, i nigdy się nie nudzi.
Ale co z twoim psem? Czy można im coś takiego dać? Co by się stało, gdybyś dał im kocimiętkę? Czy to by ich skrzywdziło - albo, co gorsza, zmieniłoby ich w koty?!
Jeśli nie wiesz, czy coś jest bezpieczne dla Twojego psa, nigdy nie powinieneś tego na nim testować, ale na szczęście dla Ciebie, mamy tutaj odpowiedzi, których szukasz. Twój pies nigdy nie musi być w niebezpieczeństwie, aby stłumić Twoją ciekawość.
Co to jest kocimiętka i jak działa?
Kocimiętka (inaczej Nepeta cataria) to zioło należące do rodziny mięty. Pochodzi z części Bliskiego Wschodu, Europy i Azji, ale był również uprawiany w Ameryce Północnej i Nowej Zelandii do tego stopnia, że jest tam w pełni naturalizowany.
Oprócz tego, że jest podawany kotom, jest często stosowany w herbatach ziołowych, a olej może być stosowany jako naturalny środek odstraszający owady.
Wewnątrz kocimiętki znajduje się związek zwany nepetalaktonem, który podawany kotom stymuluje coś, co nazywa się narządem lemieszowo-nosowym lub narządem Jacobsona. Jest to dodatkowy gruczoł zapachowy, który mają koty, więc aby kocimiętka miała jakiekolwiek działanie, kot musi ją powąchać – samo zjedzenie jej nie zadziała.
Narząd Jacobsona jest odpowiedzialny za inne wyraźnie kocie zachowania, takie jak szyderczy uśmieszek, który pojawia się, gdy wyczują coś nieprzyjemnego. Jednak koty nie są jedynymi zwierzętami, które mają narząd Jacobsona – mają je nawet ludzie.
To, czego nie mamy, to reakcja na kocimiętkę, a to dlatego, że u kotów zioło naśladuje hormony płciowe. Dlatego kot, który wskoczył na kocimiętkę, będzie przejawiał zachowania takie jak skrajne przywiązanie, relaks i szczęście – wszystkie oznaki rui.
Co kocimiętka robi psom? A co z innymi zwierzętami?
Kilka gatunków zwierząt może wykazywać oznaki zarażenia kocimiętką, ale żaden z nich nie ma takiej samej reakcji jak koty. Nie dotyczy to wszystkich kotów w równym stopniu – szacuje się, że około 60% kotów zareaguje w jakiś sposób na kocimiętkę.
Jednakże, chociaż kocimiętka dotyka tylko 60% kotów, dotyka 60% wszystkich kotów – w tym lwy, tygrysy, lamparty i resztę. To powiedziawszy, niektóre większe koty nie reagują tak konsekwentnie jak mniejsze gatunki, takie jak rysie, serwale i kuguary.
Wykazano, że kocimiętka ma pewien wpływ na szopy i tak, nawet niektóre psy na nią zareagowały. Jednak reakcja nie przypomina tego, co obserwuje się u kotów. Efekt jest bardziej wyciszony i mniej seksualny.
W rzeczywistości, podczas gdy kocimiętka ma tendencję do podkręcania kotów, ma odwrotny wpływ na kły. Spośród stosunkowo niewielu psów, które na nią reagują, kocimiętka ma zwykle działanie uspokajające, więc jeśli Twój pies na nią zareaguje, możesz spróbować podać mu trochę kocimiętki przed wizytą u weterynarza i innymi stresującymi sytuacjami.
Jeśli chodzi o inne zwierzęta, jedynymi gatunkami, które wydają się reagować na kocimiętkę, są komary, myszy i szczury, z których wszystkie są przez nią odpychane. Z drugiej strony, w przypadku szczurów i myszy, mogą go po prostu nienawidzić z powodu tego, jak przyciąga koty!
Czy kocimiętka jest szkodliwa dla psów?
Dopóki nie pozwolisz im pożreć tony tego świństwa, kocimiętka jest całkowicie bezpieczna dla psów. W rzeczywistości jest to dla nich całkiem zdrowe.
Jest pełen ważnych minerałów, takich jak magnez, witamina C i witamina E, a także zawiera olejki eteryczne, które mogą pomóc w utrzymaniu przewodu pokarmowego Twojego psa w dobrym stanie. Dostarcza również cennego błonnika, który może zapewnić płynne poruszanie się wszystkiego w przewodzie pokarmowym szczenięcia.
Jeśli Twój pies doświadcza uspokajającego działania kocimiętki, to też jest dla niego dobre. Nie tylko obniży to ich poziom stresu, ale także ułatwi wszystkim zainteresowanym pójście do weterynarza, co oznacza, że jest bardziej prawdopodobne, że będziesz to robić regularnie, a to może mieć ogromny wpływ na ogólny stan zdrowia Twojego psa i oczekiwana długość życia.
Jeśli chodzi o jakiekolwiek niebezpieczeństwo, które może się z tym wiązać, jest minimalne. Jedyną rzeczą, o którą musisz się martwić, jest możliwość, że Twój pies zje tak dużo, że spowoduje to zablokowanie jelit. Jest jednak bardzo mało prawdopodobne, aby twoje szczenię zjadło tyle kocimiętki, więc jeśli twój pies absolutnie nie straci zmysłów, prawdopodobnie nie masz się czym martwić.
Jeśli szukasz czegoś, co sprawi, że psy staną się tak samo dzikie jak koty z kocimiętki, być może mamy coś dla Ciebie.
Przyjazna psom alternatywa dla kocimiętki
Chociaż kocimiętka może nie zdziałać wiele dla większości psów, jest coś, co może mieć bardziej dramatyczny wpływ na twojego psa. Nazywa się anyż i jest przyprawą spokrewnioną z pietruszką i marchewką. (Jest również używany w absyncie, co powinno dać ci pojęcie o jego mocy.)
Psom można podawać anyż na surowo, w postaci nasion lub proszku, lub upieczony jako smakołyk. Powoduje, że większość (ale nie wszystkie psy) reaguje tak, jakby były na jakimś narkotyku, podobnie jak kocimiętka. Dokładny sposób manifestowania się tego zachowania różni się w zależności od psa; niektóre stają się bardzo energiczne, podczas gdy inne stają się zrelaksowane i łagodne.
Poza tym, że psy czują się fantastycznie, anyż ma ważne korzyści zdrowotne. Może złagodzić problemy trawienne, zmniejszyć problemy z oddychaniem i zmniejszyć ryzyko napadów padaczkowych.
Nie jest to jednak pozbawione niebezpieczeństw. Musisz trzymać anyż daleko poza zasięgiem psa, ponieważ zbyt dużo może być toksyczne. Trzymaj się gotowych smakołyków anyżowych (i ściśle przestrzegaj zaleceń dotyczących dawkowania) lub oszczędnie dodawaj nasiona lub proszek do karmy swojego psa. Zazwyczaj chcesz dodać tylko około 5 nasion lub pół łyżki proszku do każdego funta jedzenia.
Podsumowanie
Jeśli czujesz, że Twój pies jest zazdrosny o to, że Twój kot przeżywa psychodeliczne przygody za każdym razem, gdy wyrzucasz kocimiętkę, w końcu możesz trochę wyrównać. Chociaż jest mało prawdopodobne, aby kocimiętka miała taki sam wpływ na twojego psa, istnieje duża szansa, że coś poczuje i może bezpiecznie spróbować.
Z drugiej strony, jeśli chcesz dać swojemu psu jego własny zapas, możesz kupić „dognip”, czyli anyż. To podobne do lukrecji nasienie może mieć na psach podobny wpływ jak koty na kocimiętce, pozwalając ci na świetną zabawę z każdym członkiem stada (oczywiście musisz zachować trzeźwość!).